No i mamy finał wyzwania Oli, zleciało nie wiadomo kiedy. Jakbym miała jakoś podsumować to wyzwanie to napisałbym, że czapek było na pewno więcej niż dwanaście, początek zabawy utrzymany był w terminach , nieco gorzej było w drugiej jej połowie. Tłumaczę to sobie okresem letnim i mniejszą chęcią do robienia zimowych czapek w tym okresie. Mimo to i tak chyba nieźle wybrnęłam bo jednak te dwanaście nakryć głowy powstało, a że kilka z lekką obsuwą to po prostu przemilczmy ten szczegół ;)
Ogólnie zabawa udana, bardzo lubię czapki robić i je nosić więc wprost dla mnie takie akcje. Jedna rzecz w takich zabawach jest najlepsza - to super motywator !!!
A teraz o czapce, wzorek zaczerpnięty z Pinteresta, gdzieś znaleziony na czyjejś tablicy dawno temu. Włóczka bez banderoli, nie pamiętam co to było ale w miarę cienkie więc robiłam podwójną nitką. I to by było na tyle. Aha, jak będzie miał kto mnie obfocić w dwóch ostatnich czapkach to pojawią się na ludziu, czyli na mnie :))
Dziękuję Olu za fajną zabawę :)
Dane techniczne:
włóczka - nieznane pochodzenie i skład
druty- 4 mm i 5mm