sobota, 17 września 2016

Virusowy brak czasu

Pojęcia nie mam gdzie i kiedy umknęły mi te trzy miesiące ?! Ostatni post pisałam w czerwcu a wydaje mi się jakby to było całkiem niedawno. Jesień tuż tuż i dopiero teraz będzie ciężko posta zklecić z uwagi na to, że po 18 godzinie to już kiepsko będzie z robieniem zdjęć a dopiero wtedy jestem w domu. Ale mam mały zapas zblokowanych udziergów, więc pozostaje mi tylko foty pstryknąć co będzie się działo w żółwim tempie sądząc po tym jak je robiłam przez te trzy miesiące :):)

Przejdę teraz do włóczki. Pomimo, że niewiele o niej wiem to jest warta tego aby jej poświęcić kilka słów. Kupiłam ją na jednej z gryp na Facebooku. Wielka szpula w ślicznym kolorze, taki niejednolity, tylko jakby melanżowy. Nitka cieka jakby tweedowa, bardzo fajnie się z niej robiło a i skład chyba ma coś w sobie z naturalnej wełny bo super się chusta zblokowała.

Virus pierwszy ale nie ostatni, kolejny zbliża się ku końcowi.

A na ostatnich zdjęciach widać to o czym wyżej pisałam, kolor taki mieszany i tą cudowną szpulę :)














Dane techniczne:

włóczka - ?
skład - ?
gramatura -?
szydełko- 2,5 mm
zużycie -  168g
wymiary - 87x190 cm