- magic loop
- pikot bind off
- German cast on
- Kitchener Stitch (Grafting)
Dla większości z Was pewnie to podstawy ale przecież każdy kiedyś zaczynał właśnie od spraw elementarnych. Najważniejsze, że z każdym dniem, miesiącem ciągle uczę się czegoś nowego i że chce mi się uczyć i zdobywać doświadczenie w tym kierunku. Jeszcze dłuuuga droga przede mną i wiele do "przerobienia", żeby któregoś dnia móc chwycić druty w ręce i z taką lekkością machnąć sobie Fickle Heart Justyny Lorkowskiej.
Tak więc rok 2014 upłynął mi zdecydowanie na akcesoriach, bo to małe formy, łatwo się na nich uczyć i jest mało prucia :))) A tak się to przedstawiało statystycznie:
- 4 szale
- 25 chust
- 12 czapek
- 1 komin
- 1 baktus
A jaki będzie rok 2015? Nie chcę się określać, postanawiać bo życie i tak zrobi swoje. Mam nadzieję, że los będzie łaskawy i pozostawi mi odrobinę czasu na druty i szydełko :) Tak abym mogła spróbować zrobić pierwsze w życiu rękawiczki z jednym paluchem i z pięcioma też, oraz sweterek robiony od góry bezszwowo i jeszcze chciałabym zrobić coś z wykorzystaniem rzędów skróconych i tyle. Czy się uda, zobaczymy. Czas pokaże.
Pozdrawiam,
Justyna
Bardzo twórczy miałaś ten rok - piękny urobek :)). Sądząc po ilości wydzierganych chust, to chyba się on nich trochę uzależniłaś ;). To teraz pora na rękawiczki, skarpetki (w piętach można wykorzystać rzędy skrócone), a może i jakiś sweter. Powodzenia i oby 2015 rok był dla Ciebie co najmniej tak twórczy jak 2014 :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to uzależnienie będzie trwało wieki :)) Ale ciągnie mnie to "nowych" rzeczy i dlatego chcę spróbować czegoś czego jeszcze nie robiłam.
UsuńMuszę przyznać, że po tym jak napisałaś o pierwszej w tym roku chuście, 25 skończonych zrobiło na mnie wrażenie :) Dla mnie to też pierwszy rok prawdziwej przygody z drutami, więc podzielam Twój entuzjazm. Robótki dobieram tak, aby w każdej coś nowego się nauczyć. Aktualnie robię mój pierwszy raglanowy kardigan.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wielu nowych robótek w nadchodzącym roku :)
Już upatrzyłam sobie sweterek taki prosty na początek i mam nadzieję, że podołam. A chusty, no cóż .... kocham je robić i już !!! Pozdrawiam
UsuńNiesamowita jesteś Jaronko, że zaczynając chusty, tyle ich zrobiłaś w ciągu jednego roku i to różnymi wzorami. Czapeczki też niczego sobie. Bardzo szybko się uczysz, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitam - jestem zachwycona Jaronko Twoimi pracami- dla mnie rok 2016 -jest rokiem kocyków- w maj zostałam babcią i oszalałam. Twoje szale i chusty mnie wprost oczarowały - tylko szkoda, że nie ma schematów bo co dla jednych proste dla innych magia. Pozdrawiam Babecia Beata
OdpowiedzUsuń